Podróż do lat 80- tych z Muzeum Flipperów
- U&W Story
- 29 sty 2020
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 30 sty 2020
Do Muzeum Pinballa trafiliśmy w zasadzie całkiem przypadkiem. To muzeum było na naszej liście najciekawszych miejsc w Warszawie, którą stworzyliśmy zaraz po przeprowadzce do tego miasta.
W sobotni wieczór planowaliśmy wyjście do Cosmos Muzeum, ale okazało się, że źle spojrzeliśmy na godziny zamknięcia i po przeliczeniu czasu nie było sensu jechać do Cosmos, dlatego padło na Pinballa, którego zamknięcie miało nastąpić aż o 23:00!
Wydało nam się to dość dziwne, że muzeum było czynne aż do tej godziny, ale ustawiliśmy GPRS i znaleźliśmy się przed starymi magazynami.
Po wejściu przez próg okazało się, że Muzeum Pindballa jest interaktywnym miejscem serwującym w barze napoje i przekąski!

Zapłaciliśmy 40 zł za osobę, dostaliśmy pomarańczowe opaski na rękę i mogliśmy grać na wszystkich czynnych maszynach, na które mieliśmy ochotę.

Na początku oczywiście zabraliśmy się za zdjęcia. Było to nie lada wyzwanie, bo z minuty na minutę przybywało coraz to więcej osób i złapanie odpowiedniego kadru bez przypadkowych osób w tle było cudem.

Gdy znaleźliśmy już idealne miejsce to po prostu “czychaliśmy” aż gracze zakończą swoją przygodę z Flipperem i wtedy dopiero zaczynaliśmy działać.
Ha ha ha..z pewnością wyglądało to śmiesznie, gdy biegaliśmy ze statywem i ogromnym aparatem między ludźmi 😆

Dopiero, gdy oboje potwierdziliśmy, że mamy zadowalającą ilość nadającej się do czegoś fotografii to zaczęliśmy grać.
Nie jesteśmy expertami tej dziedziny, ale w tym Muzeum przenieśliśmy się w czasie. Twilight Zone, FunHouse, Terminator 2, Dirty Harry, Batman Forever, X Files, Star Trek, Lethal Weapon 3, The Addams Family, Road Show czy grach arcade: Mortal Kombat 4, Pac Man, Marvel, Street Fighter i Metal Slug wprowadziły naprawdę fajne wspomnienia z dzieciństwa. Staliśmy przy tych maszynach i grając śmialiśmy się z samych siebie. Oczywiście w większości wybieraliśmy gry, które miały opcje dwóch graczy.

Miejsce ma świetny klimat. Można tam znaleźć Flippery, które zostały w bardzo szczegółowy sposób odrestaurowane, ale i również takie, które już nie działają, ale widać, że przeżyły już niejedną grę. Do tego ten bar i spokojnie można spędzić tam cały dzień. Miłe było również to, że spotkaliśmy tam osoby w dosłownie każdym wieku. Od osób, które uczęszczają do podstawówki, aż do osób w wieku 50 plus. Sympatyczne miejsce zrzeszające ze sobą kilka pokoleń.

Przeczytaliśmy na stronie Muzeum, że istnieje ono już od 2016 roku i powstało dzięki pasji i zaangażowaniu dwóch hobbystów i kolekcjonerów, którzy swoją przygodę zaczynali od 30 sztuk Flipperów, a obecnie Muzeum posiada ich ponad 100.

Co jeszcze nam się podobało? Klimat miejsca- wszędzie pełno kolorów i pozytywnej energii, a na ścianach niezliczona ilość oldschoolowych plakatów promujących gry Pinballa.
Na stronie Muzeum Pinballa przeczytaliśmy mnóstwo pozytywnych opinii. Zresztą ilość osób, która z minuty na minutę przybywała mówiła sama za siebie.
Daj znać poniżej, czy Tobie również udało się odwiedzić świat lat 80 😊
コメント